Zbrodnia

W świecie cyklu prawdziwa zbrodnia przydarzyła się raz, bardzo dawno temu. Opowiada o niej ballada Lilije, której akcja dzieje się w głębokim średniowieczu. Niewiele też brakowało, żeby – w innych utworach – doszło do dwu kolejnych  zbrodni: kupca i jego dzieci od gwałtownej śmierci w ostatniej chwili ocalił odruch serca zbójcy (Powrót taty), zaś zamieszkujące Świteź  kobiety i dzieci  od strasznego losu uchronił Bóg, przemieniając je w zioła i zatapiając miasto (Świteź).

Co ciekawe, w To lubię do rangi ciężkiego przestępstwa urasta kobieca obojętność wobec męskich uczuć. Za taką właśnie „zbrodnię” pokutuje po śmierci Maryla. Trzeba przy tej okazji powiedzieć, że w poważnych na ogół Balladach i romansach zdarza się także i komizm. Na przykład śmieszne są makabryczne, „zbrodnicze” przepisy na nieśmiertelność w Tukaju („Kiedy będziesz bliski śmierci, / Każ ciało posiec na ćwierci”), zabawna jest Pani Twardowska, a wspomniana ballada To lubię jest wręcz humorystyczną, złośliwą szarżą, w której zawiedziony poeta groteskowo wyolbrzymia winy Maryli (zarazem deprecjonując poziom jej inteligencji).

Skip to content