Kobieta

Kobieca bohaterka utworów wchodzących w skład Ballad i romansów zazwyczaj ukazywana jest w kontekście erotycznym, z perspektywy miłości nieszczęśliwej i najczęściej już minionej: albo odtrąciła ona kochanka (jak strasząca Maryla w To lubię, pasterka z Dudarza lub – to przykład najbardziej skrajny – morderczyni z Lilij), albo została przez niego tak czy inaczej opuszczona (Krysia z Rybki czy Karusia z Romantyczności). Kreacje kobiet są więc w specyficzny sposób ograniczone, oglądane z perspektywy jednoznacznie męskiej i niejako ujęte w ramkę męskiej miłości.

Właśnie dlatego szczególnie ciekawa wydaje mi się tytułowa postać Pani Twardowskiej, w balladzie właściwie nieobecna. Mickiewicz, czyniąc z niej poręczny straszak na Mefistofelesa, opowiada żart w gruncie rzeczy oparty na uprzedzeniach wobec kobiet i stereotypach dotyczących obu płci. Rok w roli męża pani Twardowskiej jest w tej historii czymś tak strasznym, że przeraża nawet diabła, czymś gorszym nawet od kąpieli w wodzie święconej, czymś, czego – w konsekwencji – nie da się porównać nawet do piekła.

Skip to content